Niewinny flirt czy zdrada – różnice
W stałym związku istotne jest porozumienie w wielu sprawach oraz znajomość zdania drugiej połówki. Najwięcej komplikacji zaczyna się, gdy jednoznacznie nie zdefiniuje się pojęcia zdrady. W końcu, dla jednych zmysłowy taniec, zalotna rozmowa na przyjęciu czy wirtualny seks to tylko niewinny flirt. Zatem, gdzie kończy się zabawa, a zaczyna się zdrada?
Czym jest flirt?
Najprościej mówiąc, filtr jest świadomym prowadzeniem rozmowy z osobą, zazwyczaj płci przeciwnej, w taki sposób, aby jasno zakomunikować swoje zainteresowania. Najczęściej jest on utożsamiany z singlami, którzy dopiero szukają swojej drugiej połówki. Jednak jak się okazuje, flirt ma również inne zastosowanie.
Można go używać przede wszystkim do:
- sprawdzenia własnej atrakcyjności w oczach innych,
- umocnienia poczucia własnej wartości,
- poprawienia sobie humoru.
Obejmuje on komunikację werbalną oraz niewerbalną, czyli mimikę twarzy czy sposób poruszania się. Najczęściej towarzyszy mu luźna atmosfera, żarty czy dwuznaczne wypowiedzi. Może on przyjmować również wiele form, bardziej lub mniej odważnych.
Jak wygląda flirt przez telefon i internet?
Czasem spotkania z drugą osobą czy wyjścia do klubu nie można ukryć przed swoim partnerem. Dlatego wiele osób sięga po telefon, by – ich zdaniem, niewinnie poflirtować. Zazwyczaj odbywa się to przez internet, który oferuje nam strony do sprośnych rozmów z różnymi, często nieznajomymi osobami. Można również zagadać przez popularne komunikatory, takie jak Messenger. Zazwyczaj rozmowy w formie chatu kończą się na wymianie kilku zdań i nie przenoszą się w sferę fizyczną. Inną kwestią są SMS-y. Podając komuś swój numer, od początku liczym na nieco dłuższą relację z nim. Wysyłanie wiadomości, potem rozmowy przez telefon, aż w końcu przejście do wideorozmów – są to czynności, które pozwalają na zbudowanie o wiele silniejszej reakcji, niż przez chwilowe pisanie ze sobą na chacie internetowym. Ale, czy ten niewinny flirt jest już uznawany za zdradę? Jakie są różnice między flirtem a zdradą?
Flirt a zdrada
Generalnie, flirtu nie można postrzegać w kategorii zdrady – w końcu to tylko luźna, czasem dwuznaczna rozmowa. Niemniej jednak jest to dla partnera sygnał, że coś w ich relacji jest nie tak i stanowi czynnik zapalny, przysłowiową iskrę do zdrady. Dlaczego? Niekontrolowany często prowadzi do romansu, a ten uznawany jest już za zdradę. Przez wielu z nas jest ona definiowana jako:
- rozmowy o seksie prowadzące do zaangażowania emocjonalnego lub masturbacji,
- potajemne spotkanie bez wiedzy drugiej połówki,
- kontakty fizyczne, m.in. przytulanie, całowanie czy seks.
Trudność w definiowaniu zdrady polega na tym, że każda osoba interpretuje ją w inny sposób. Aby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień lub kłótni, warto już na samym początku ustalić jasne granice.